poniedziałek, 19 marca 2007

Dżem-i parę chwil...

...które pamiętam z koncertu w Starachowicach w 1988 roku.tego dnia był jakiś zjazd harcerzy,koniec rajdu,czy coś w tym stylu.Dżem grał na stadionie "Staru".Scena z dech zbita na trawie,nie na jakimś podeście,tylko centralnie na trawie.A na stadionie parę setek ludzi,głównie harcerzy,miejscowych lumpów,bo impreza była za darmo.No i ja ,Królu,śp.Karuzo,śp.Bolo,a i jeszcze troche wiary.Rysiek był zgrzany dosyć,ale zaśpiewał jak zwykle-świetnie.I choć nagłośnienie-to pamiętam doskonale-było beznadziejne,to jak to Dżemowcy-dali czadu i cieszyli się z grania.Zagrali wtedy nawet parę kawałków z "Najemnika",który był wtedy w fazie jeszcze nagrań zdaje się.Konceryt trwał nieco ponad godzinę,a potem szybko na drugi do Ostrowca.dwa koncerty na dzień,niewielu by zdzierżyło dzisiaj.Ale wtedy inne czasy były zupełnie.Trza było zapierdalać,żeby zarobić na graniu.jeszcze ten stary,żółtawy mercedes Dżemu,bus,rupieć straszny.Jak przechodziliśmy obok,jeszcze przed koncertem,wyleciała popierniczka z niego.Ja -ale cymbał-podniosłem,zajrzałem do środka ,ładnie dałem i przeprosiłem za kłopot jeszcze.A to Rysiek nia cisnął się okazało,bo się na cos chyba wq..ił.Nie wziąłem wtedy ani magnetofonu,ani aparatu marki"Smiena -symbol"A było by miło mieć taką pamiątkę.No ale na inne już zabierałem,przynajmniej na kilka.
Zagrali wtedy na pewno"Wiem na pewno..."
To nagranie pochodzi z 1994 roku z koncertu w Krakowie.To bardzo ważne video,bo dosłownie jedno z ostatnich z Rysiem.

1 komentarz:

Blondi pisze...

Paweł,pisz jak najwięcej o Ryśku,o Waszych spotkaniach,o tym co mówił,co myślał,uwielbiam o tym czytać:)