środa, 8 lipca 2009

Tito and Tarantula






Amerykańska kapela mi kojaży się głównie z filmami Rodriqueza.Słyszeliśmy ich także w "Desperado".Pierwszy albym jest rewelacyjny,drugi tez niczego sobie.Pozostałych nie słyszałem,tylko pojedyńcze kawałki,ale krytyka pisze róznie...jak to krytycy.Co tam.Pieprzyć krytyków(no ...nie wszystkich)Ważne jest to,że jeśli nam sie podoba jest okay.I tak jest w moim przypadku z Tito & Tarantula.Lider kapeli grywa małe role tu i ówdzie,ale zagrał też m.in.u Wima Wendersa W "mILION dOLar hotel".Zespół koncertował w Polsce,ostatnio nawet trochę ponad miesiąc temu.Oczywiscie ominęła mnie ta przyjemność niestetytety.Młodym rockandrollowcom polecam zaznajomienie sie z dorobkiem tej nieco dziwacznej kapeli.zyskujacej przez to na oryginalności.Prywatnie,to ponoc swojaki,równi goście.Tak więc next time jak bedziecie na koncercie zaproście np.Tito do stolika,pogadajcie o muzyce,postawcie tekile.Tyle.
Więcej w LastFM

Tito & Tarantula - After Dark
Found at bee mp3 search engine








Brak komentarzy: